W pierwszych dniach września przypominamy sobie, że jesień jednak istnieje i pomimo, że temperatury nie pozwalają jeszcze całkiem przenieść się w nową porę roku, to przez uchylone drzwi naszej krakowskiej galerii przedostaje się do środka nostalgiczny zapach, zapowiadający długie jesienne wieczory. Pocieszamy się, że ta na pozór ponura atmosfera wczesnego zmierzchu sprzyja odkurzaniu starych albumów, a co za tym idzie zatrzymania się nad fotografiami, na których autor uchwycił nieistniejący już świat.
Czy istnieje bardziej wiarygodna forma wizualizacji czasu niż stara fotografia?
Zdjęcie Placu Nowego zrobione przez Stanisława Muchę w 1930 roku tak bardzo odbiega od tego co zastajemy w tym miejscu dzisiaj…

Dzisiaj rano zawitał do nas młody człowiek; sądząc po plecaku z wetkniętą butelką wody można było podejrzewać turystę jakich wielu, mamy to szczęście, odwiedza nasze skromne progi szczególnie o tej porze roku.
Nasz gość zatrzymał się przed starąfotografią przedwojennego Placu Nowego. Zdjęcie zrobione przez Stanisława Muchę w 1930 roku tak bardzo odbiega od tego co zastajemy w tym miejscu dzisiaj, że chyba tylko dumny “Okrąglak” na jego środku przypomina, że faktycznie to jest ten sam plac, niegdyś centrum żydowskiego Kazimierza.
Mężczyzna długo wpatrywał się w stare zdjęcie, tak jakby na siłę chciał przywołać tamten opustoszały Plac Nowy i odnaleźć w nim obecną, zatłoczoną przestrzeń, w której samochody jeden za drugim przeciskają się obok popularnej Alchemii, a sławny “Okrąglak” zniknął zepchnięty przez kramy handlarzy na dalszy plan.
Ratujemy od zapomnienia. Fotografie miejsc, które już nie istnieją.
Pachnąca kurzem stara fotografia niesie ze sobą nostalgię przeszłości. Mowa nigdy nie zastąpi obrazu i po stokroć opowiedziana historia nigdy nie odda tak żywo zdjęcia tego czego już nie ma i nigdy nie powróci. Willa Rożnowskich rozebrana w 1938 roku dumnie pręży się na tle wezbranej Wisły, tramwaj mknący obok Kościoła Świętego Wojciecha, sklepy przy ulicy Szerokiej, ruch uliczny na krakowskim Rynku, targ na Placu Wolnica, chłopcy żydowscy podczas święta Rabina Remu. Kadr po kadrze, zatrzymane momenty Krakowa sprzed lat, w których na próżno szukamy okruchów pamięci, ale jednak znajdujemy ukojenie w potwierdzeniu, że ten Kraków z tych starych fotografii istniał naprawdę.

W naszej pasji do starej fotografii sięgnęliśmy nie tylko do jakże bliskiego naszemu sercu Krakowa, ale ta miłość do historii przedstawionej, czy to w czerni i bieli, czy też w sepii, poprowadziła nasze kroki do Warszawy, Zakopanego a nawet Ameryki. Inspiruje nas ponadczasowość jaką odnajdujemy w wybranych fotografiach. Chciałoby się spotkać chłopca, który porywa dziewczynę do niewinnego pocałunku, tak jak w słynnym V-Day Kiss i kiedy patrzymy na Giewont na fotografii z 1939 roku, nachodzi nas przekorna myśl i uśmiech pojawia się na ustach, jak to dobrze, że coś się nigdy jednak nie zmienia.




Drukując te stare fotografie na płótnie malarskim i naciągając je na drewniane ramy oddajemy je w Wasze ręce z wiarą, że wraz z nimi do Waszych domów czy miejsc pracy trafiają opowiedziane kadrem historie. Czas zatrzymany w obiektywie, kogoś kto znalazł się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie i teraz my dzięki niemu możemy bez końca podróżować po świecie fotograficznej magii.


Stwórz z nami swój własny obraz ze starego zdjęcia.
Szczycimy się tym, że lubimy wyzwania i pasjonuje nas podnoszenie poprzeczki. Nie uznaliśmy za wystarczające posiadanie w ofercie starych fotografii tylko sławnych artystów czy popularnych miejsc, czy tylko tego co my lubimy i cenimy. Chcieliśmy aby ten wachlarz był szeroki, tak szeroki aby z Was samych czynił autorów własnych historii. Z naszą, fachową pomocą możecie wydrukować u nas swoją własną starą fotografię. Niech na Waszych ścianach zawisną niepowtarzalne momenty zatrzymane w kadrze, których autorami byli Wasi przodkowie. Stare fotografie wyjęte z albumów nadgryzionych zębem czasu, z których wspólnie stworzymy wyjątkowe ślubne portrety, pierwsze komunie, czy przewrotki na trzepakach, które poznikały z naszych podwórek. Opowiedzmy razem historie Wam bliskie sercu o ludziach i miejscach, które kochaliście, i które były dla Was ważne. Uwiecznijmy je na naszych płótnach na zawsze, ocalając od zapomnienia.

Autorka: Karolina Hrabczak-Duda